Zawody rozpoczęliśmy nietypowo – od wręczenia pucharu. Tradycyjnie powędrował on do grupy, która wystawiła największą liczbę zawodników. Dwie grupy: Niebieska i Żółta dzielnie walczyły o palmę pierwszeństwa, wystawiając po szóstce reprezentantów. Ostatecznie uczestnicy imprezy przyznali puchar grupie Żółtej, a szalę zwycięstwa przechylił udział w biegu siostry Oskara z grupy Żółtej – Mai (reprezentantki Czerwonych). Po krótkiej rozgrzewce pod drzewami w parku, przystąpiliśmy do biegu sztafetowego. Trasę najszybciej pokonała drużyna złożona z dwóch Niebieskich chłopców i ich taty. Tuż za nimi wbiegł tata Stefana, pokonując dwie zmiany, a na podium znalazła się jeszcze drużyna Zosi. Dopingowaliśmy tych, którzy choć trochę wolniej, ale dzielnie pokonali trasę. Zostały wręczone medale wspaniałym młodym zawodnikom. Kto czuł niedosyt rywalizacji pobiegł jeszcze na dystansie jednej pętli – tu bezkonkurencyjny był tata Tymka. I tak kolejny bieg przełajowy przeszedł do historii sportowych aktywności Małych Olimpijczyków.
